Witajcie!

Witajcie. Mam na imię Aleksander (jak pewnie można domyśleć się z nazwy bloga – Aleksandros z greckiego – alekso (bronię się, odpieram atak) i andros (mężczyzna, mąż). Tak więc wita was obrońca mężów, tudzież broniący się mąż – według greków, a według życia i obecnego stanu – kawaler 🙂
Więcej o mnie dowiecie się w zakładce – O mnie. Na szczęście wiele lat pracowałem na wordpressie więc powinienem się szybko uwinąć z wyglądem, tagami itd.

Mam taki zwyczaj, że zawsze gdy się nad czymś zastanawiam, coś mnie trapi, boli sięgam po Pismo Święte. Nie zawsze jednak mam (niestety) tyle czasu, aby móc w spokoju usiąść i poczytać Słowo Boże, więc wtedy po prostu losuje sobie cytat z pisma. Czasem otwieram Biblię na losowej stronie i tam gdzie spojrzę, odczytuje słowa i nad nimi rozmyślam. Właśnie dziś, gdy na stronie zauważyłem, że jest możliwość założenia bloga miałem taki dylemat – założyć? Pisać coś? W technikum prowadziłem bloga z całkiem dobrymi wynikami, więc dlaczego nie? Jednak, czy taki grzesznik jak ja, ma w ogóle prawo wypowiadać się na temat wiary na takiej stronie? Z pomocą jak zwykle przyszedł Pan Bóg. Będąc w pracy i pijąc już czwartą kawę (a była godzina 10.) w wyszukiwarce odnalazłem stronkę z możliwością wylosowania cytatu z Pisma Świętego i oto, co (mam nadzieję) Bóg chciał mi przekazać:

„Głoś słowo Boże, nalegaj w porę i nie w porę, upominaj, strofuj i zachęcaj ze wszelką cierpliwością i nauką.” (2 List do Tymoteusza 4:2)

Nie zastanawiając się długo (dłużej trwało mi wybranie nazwy użytkownika) postanowiłem spróbować. Każdy z nas grzeszy, jeden trochę mniej, drugi trochę bardziej, a trzeci to układa sobie cegły w domu z każdego grzechu i w nim mieszka. Ja właśnie wiele lat byłem tym ostatnim. Poukładałem sobie życie pod siebie, budowałem je na kłamstwie, żalu, goryczy, smutku i niedocenianiu bliźnich. Pojawiły się wszystkie najgorsze demony, które bardzo chętnie podrzucały mi kolejne cegiełki przy budowie mojego domu. Miałem tę łaskę, że pewnego dnia, przyjechał do mnie Pan Jezus z wielkim taranem i koparką, zburzył to wszystko co budowałem wiele lat i powiedział – „Oluś, budujemy od nowa ale teraz ja z Tobą będę stawiał  Nasz dom”.
Na pierwszą notkę myślę, że tyle wystarczy. Dziękuje portalowi, za możliwość publikowania Swoich myśli, do zobaczenia, z Panem Bogiem! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *