Gdy w środę popielcową poszedłem do kościoła, to tak w sumie nie byłem do końca pewny co tam robię. Czułem się zagubiony, przygnębiony, a do tego wracając z posypania głowy popiołem ktoś stanął na moim miejscu, przez co musiałem stać w bardzo niekomfortowej pozycji z dala od ściany, która mnie podtrzymywała… Teraz pewnie posypią się […]
